Polskie-Cmentarze.pl

Ciekawostki

Wtorek 03.11.2009, godz. 00:00Zaduszki

Article img

Śpieszmy się

 Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
 [...]
 potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
 jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
 kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

[...]

chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
 kochamy wciąż za mało i stale za późno

 [...]

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...

 Jan Twardowski

Historia Dnia Zadusznych

Tradycja obchodów tego święta sięga czasów biblijnych. Już w Piśmie Świętym Starego Testamentu są pierwsze wzmianki o zapisywaniu w specjalnych księgach imion osób zmarłych. Tradycja ta przetrwała do czasów apostolskich. Wielkim orędownikiem i kontynuatorem tej tradycji był benedyktyński opat z Cluny (Francja) Odilon, który w 998 roku polecił, by we wszystkich klasztorach o regule benedyktyńskiej Dniem Zadusznym był 1 listopada. O ile w Dniu Wszystkich Świętych czci się wszystkich tych, którzy po śmierci dostąpili zbawienia, o tyle obchodzony 2 listopada Dzień Zaduszny poświęcony jest modlitwom za osoby zmarłe, oczekujące na ostateczne pojednanie się z Bogiem. Genezą Zaduszek były uroczystości pogańskich Słowian, które obchodzono cztery razy w ciągu roku. Początkowo Kościół katolicki zmniejszył liczbę świąt do dwóch w roku, od X w. utrzymano tylko jedno święto (Wszystkich Świętych). Jeszcze przez kilka lat po 1945 w dniu 2 listopada oficjalnie świętowano w Polsce Dzień Zaduszny, obecnie główne uroczystości kościelne poświęcone zmarłym odbywają się 1 listopada, tj. w dniu Wszystkich Świętych, a Dzień Z czasem władze kościelne przeniosły je na 2 listopada.

Jak obchodzono Dzień Zadusznych

Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to dwa różne święta. Pierwsze obchodzone jest 1 listopada, to uroczystość tych, którzy - jak wyjaśniają teolodzy - są zbawieni i cieszą się życiem wiecznym. Zaduszki natomiast są dniem modlitw za ludzi zmarłych, którzy oczekują na ostateczne spotkanie z Bogiem. Dzień Zaduszny jest wspomnieniem zmarłych potrzebujących jeszcze oczyszczenia, które mogą uzyskać przez modlitwę wiernych i Kościoła. W dawnych czasach poprzez modlitwy i jałmużny dla ubogich, wierni starali się nieść pomoc duszom cierpiącym w czyśćcu. Tradycje te przetrwały - w formie rozdawnictwa chleba ubogim przed kościołami i cmentarzami w Dzień Zaduszny - aż do XX wieku. Do dzisiaj przetrwał jedynie zwyczaj nawiedzania w tym dniu grobów (ale w mniejszym stopniu, niż 1 listopada), zapalania lampek i świec. Zachował się też zwyczaj składania ofiar pieniężnych w parafiach za dusze najbliższych zmarłych, na tzw. wypominki, tj. kartek, na których są wymienione imiona i nazwiska zmarłych. Z Zaduszkami związanych było niegdyś wiele ludowych zwyczajów i wierzeń: porządkowano nie tylko groby, ale także domy, bo wierzono, że dusze zmarłych wracają tego dnia w miejsca, gdzie spędziły całe doczesne życie. Zostawiano otwarte furtki i drzwi, aby dusze mogły wejść do domów, gdzie zostawiano dla nich pieczone pierogi, chleby, bób, kaszę i to, co jadło się na kolację. Wieszano też czysty ręcznik, obok stawiano wodę i mydło, aby dusze mogły się obmyć. Przekazywano sobie opowieści o spotkaniach z duszami zmarłych, błąkającymi się po lasach, a od zmierzchu po cmentarzach i w pobliżu kościołów. Bardzo niebezpieczne były dusze potępionych, które straszyły przy mostach, młynach, na rozstajach dróg. Zwyczaj zakazywał również tego dnia wykonywania niektórych czynności, aby nie skaleczyć, nie rozgnieść czy w inny sposób nie znieważyć odwiedzającej dom duszy. Zakazane było: klepanie masła, deptanie kapusty, maglowanie, przędzenie i tkanie, cięcie sieczki, wylewanie pomyj i spluwanie.

Źródło:

http://www.kosciol.pl, http://www.zaduszki.info, http://ksiazki.wp.pl, http://pl.wikipedia.org

Powrót