Czwartek 24.01.2013, godz. 15:49Krioprezerwacja, czyli pośmiertne zamrożenie ciała

Kim Suozzi zmarła 17 stycznia 2013 roku. Należy jednak podkreślić, że 23-letnia studentka neurobiologii na Truman State University w Missouri zmarła w przekonaniu, że za kilka lat powróci do życia. A to wszystko za sprawą krioprezerwacji.

W 2011 roku u Kim Suozzi lekarze zdiagnozowali wyjątkowo złośliwy nowotwór mózgu. Rok później dziewczyna dowiedziała się, że pozostało jej najwyżej pół roku życia. Wtedy też podjęła decyzję o tym, że chce poddać się krioprezerwacji, czyli pośmiertnemu zamrożeniu całego ciała.

23-letnia studentka zmarła w przekonaniu, że za kilka lat lekarze znajdą lekarstwo na jej chorobę, a następnie będą mogli ją "ożywić" i wyleczyć. Kim Suozzi prowadziła wideo bloga, na którym w jednych z ostatnich nagrań powiedziała, że "ma nadzieję, że zobaczy się ze wszystkimi za kilka lat".

Za pośmiertne zamrożenie ciała studentka musiała zapłacić 35 tysięcy dolarów! Część kwoty dziewczyna otrzymała od fundacji Society for Venturism, która zrzesza ludzi, wierzących w skuteczność krioprezerwacji.

Kim Suozzi zmarła 17 stycznia 2013 roku. Zgodnie z jej wolą, jej ciało zostało zamrożone.

Na całym świecie kilkaset osób, większość w Stanach Zjednoczonych, poddało się procesowi krioprezerwacji.

Źródło: ciekawe.onet.pl za www.huffingtonpost.com,

Fot. autorstwa Miguela Virkkunen Carvalho, udostępnione na commons.wikimedia.org 09.09.2012 na licencji Creative Commons.