Poniedziałek 08.11.2010, godz. 21:25Od marca 2011 zmniejszy się zasiłek pogrzebowy!
W ramach naprawy finansów publicznych rząd zmniejszy zasiłek pogrzebowy. Od marca 2011 r. wyniesie ok. 4 tys. zł, a nie 6395,7 zł, jak jest teraz - przewiduje opublikowany przez resort finansów projekt ustawy okołobudżetowej. Ile pieniędzy więcej znajdzie się dzięki temu w budżecie na przyszły rok - ponad 860 mln zł.
By lepiej zrozumieć temat, przeczytajmy rozmowę ze Sławomirem Moch, wiceprezesem Polskiej Izby Pogrzebowej, który jednocześnie jest właścicielem Zakładu Pogrzebowego i którego materia ta również dotyka.
Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński: Rząd chce obciąć zasiłki pogrzebowe. Co na to zakłady pogrzebowe? Zgadzacie się?
- Sławomir Moch, właściciel Zakładu Pogrzebowego "Exitus" i wiceprezes Polskiej Izby Pogrzebowej (skupia 450 firm): Nie jesteśmy stroną w sprawie. Patrzymy jednak na problem z punktu widzenia zmarłych, którzy nie mają już prawa głosu. I dochodzimy do wniosku, że rząd okrada zmarłych.
Jak?
- Rodziny osób, które całe życie ciężko pracowały, mają prawo do zorganizowania godnego pogrzebu, a rząd chce im obciąć zasiłek. Tak się nie robi.
Dziś zasiłek w Polsce to jednak ponad 6600 zł - niemal najwięcej w UE.
- Na Zachodzie ludzie ubezpieczają się prywatnie. Jak umierają, ich rodziny nie mają problemu z pogrzebem. W Polsce ubezpieczenie prywatne nie jest tak powszechne, dlatego więcej musi płacić ZUS.
Wiem jednak, że coraz więcej młodych ludzi będzie starało się zabezpieczyć na wypadek śmierci. Starsi nie mają na to szans. Dlatego ze zmian wysokości zasiłku powinny być wyłączeni. Najstarszym Polakom, np. obecnym 50-latkom i urodzonym wcześniej, nadal powinien przysługiwać zasiłek w obecnej wysokości.
Czy to jednak sprawiedliwe, że progi uprawniające do pobierania zasiłków rodzinnych podwyższa się raz na kilka lat, podwyżki emerytur następują raz w roku, a zasiłek pogrzebowy wzrasta co trzy miesiące?
- To można zmienić. Zasiłek pogrzebowy mógłby być podwyższany raz do roku. W ten nowy system powinni jednak wchodzić młodsi Polacy. Nasi dziadkowie powinni dostawać zasiłek na obecnych zasadach.
Z obniżonego do 3,5 tys. zł, jak chce rząd, zasiłku nie będzie można pochować zmarłego?
- Ciężko. Ludzie będą chodzić do opieki społecznej. Bo wnuczek nie będzie chciał zorganizować pochówku babci. W Czechach mnóstwo osób rezygnuje z organizowania pogrzebów swoich bliskich. Robi to państwo. Czy rząd chce, aby podobnie było u nas?
Polacy mają prawo do godnego pochówku. Samo wykupienie miejsca na cmentarzu to ogromne pieniądze. Na Wólce Węglowej w Warszawie to 4 tys. zł.
Nie wszędzie jest tak drogo. Np. na dwóch poznańskich cmentarzach komunalnych na Junikowie i Miłostowie opłata za miejsce pobierana jest raz na 20 lat i wynosi 499 zł, a w Nowej Soli w Lubuskiem - 120 zł.
- Tam, gdzie jest tańsza opłata za cmentarz, droższe są inne usługi związane z pogrzebem. Bo - pamiętajmy - trzeba kupić trumnę za 1200 zł, opłacić zakład pogrzebowy, transport zmarłego, zamówić oprawę religijną. To wszystko kosztuje.
Ktoś powie, że trumnę można kupić tańszą.
- Owszem, można kupić najtańszą trumnę sosnową czy olchową za 650 zł. Ale dla wielu osób to coś poniżającego. Na Mazowszu przyjęło się, że ludzie chcą chować najbliższych w trumnach dębowych. Kosztują od 1 tys. zł wzwyż. W naszym kraju jest piękna kultura chowania zmarłych w odpowiedni sposób. My chcemy to robić. I robimy. Ludzie nam ufają. Nie chcemy ich zawieść. Przed wojną przedsiębiorca pogrzebowy i bartnik nie musieli w sądzie składać przysięgi. Były to osoby godne zaufania. W USA przedsiębiorca pogrzebowy jest na ósmym miejscu wśród zawodów z największym zaufaniem publicznym.
Jeżeli ktoś chce spróbować sił w tej branży, zapraszam, niech przyjdzie i zobaczy, na czym to polega. To nie jest łatwy kawałek chleba.
Nie powie nam pan, że firmy pogrzebowe dokładają do pochówku...
- Nie dokładają, ale często robią pogrzeby za darmo, bo ludzie nie mają z czego zapłacić, a wstydzą się pójść do opieki. Sam często nie wziąłem za pogrzeb ani grosza.
Ile pana firma zarabia na jednym pogrzebie?
- Może to być 500-900 zł.
A ile miesięcznie macie pogrzebów?
- Kilkadziesiąt, ale są firmy, które mają tylko kilkanaście. Zatrudniam 40 osób. Gdy rząd obniży zasiłki, będę musiał przeprowadzić zwolnienia. Nie ja jeden. Zwolnienia będą w całej branży. Nawet kilka tysięcy osób może stracić pracę.
W przemyśle pogrzebowym pracuje aż 100 tys. osób: producenci trumien, krawcy, żałobnicy itp. Samych firm pogrzebowych jest 2 tys. Trzeba będzie im płacić "kuroniówkę". Rząd po wprowadzeniu zmian pozbawi się też dodatkowych wpływów. Dziś usługi pogrzebowe objęte są 7-proc. VAT-em.
Czyli z tych 6600 zł zasiłku 7 proc. z powrotem trafia do państwa. To się skończy. My tu naprawdę nie zbijamy kokosów. To jedna z niewielu branż, gdzie nie ma obcego kapitału. Dlaczego? Bo zagraniczne firmy wyliczyły sobie, że działalność w Polsce im się nie opłaci.
Jak będziecie walczyć?
- W imieniu zmarłych, którzy codziennie schodzą z tego świata, napiszemy list do premiera. Przedstawimy punkt po punkcie, czy grozi zmniejszenie zasiłków. Że nie przyniesie to żadnych oszczędności, a wręcz przeciwnie - państwo straci wpływy z VAT-u, samo będzie chować Polaków i wypłacać zasiłki zwolnionym pracownikom pogrzebowym.
Co zawiera postulat do premiera Donalda Tuska?
• W przypadku najstarszych Polaków zasiłek pozostaje na dotychczasowym poziomie. Nie zmniejszamy go
• W przypadku osób młodszych nie zmniejszamy kwoty zasiłku, ale rzadziej go podwyższamy, np. tylko raz do roku
Źródło: ttp://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8291214,Moch__Zmniejszajac_zasilek_pogrzebowy_rzad_okrada.html?as=2&startsz=x
Powrót