Wtorek 17.05.2011, godz. 17:13Znany dziennikarz z opolszczyzny, krytyk i poeta - odszedł Wiesław Malicki
Mówił o sobie - Lew ze Lwowa, jestem lwowski batiar i takim pozostanę. Odszedł 15 maja 2011 roku, pozostawiając wiele osób w ogromnym smutku.
Urodził się 76 lat temu we Lwowie, wtedy jeszcze polskim. Kiedy na stałe zadomowili się tam Sowieci, postanowili z całą rodziną wyjechać za Zachód. Tam przecież była już Polska. Za nim pozostały wspomnienia pięknych chwil. I ta brzuchowicka choinka, poraniona przez rosyjskie i niemieckie pociski. Zobaczył ją ponownie po wielu latach, a ona nadal żyła. Wspominał ją w swoim wierszu.
Był silnym mężczyzną, więc dano mu pracę w kopalni uranu w Kamiennej Górze. Rodzina nie mogła znieść tego, że tak ciężko pracował, narażając życie i zdrowie. Ona wiedziała najlepiej, że nie takie jest jego przeznaczenie. Wiesław został posłany na studia polonistyczne do Krakowa. Tu poznał Olę, swą przyszłą małżonkę. Po skończeniu studiów razem przyjechali na Opolszczyznę. I tu pozostali.
Wiesiek wreszcie tu, w Opolu mógł wyrzucić z siebie to wszystko, co kłębiło się w jego duszy. Tysiące słów, tysiące myśli zostały zapisane w tomikach poetyckich i aforystycznych. Jego celne myśli drukowane były obok Leca i Sztaudyngera w najpoważniejszych almanachach. Twórczość jego ceniona była nie tylko w Polsce, także w Czechach, na Litwie, w Rosji i Stanach Zjednoczonych Ameryki.
Wiesław Malicki był nie tylko filologiem. Był dziennikarzem, krytykiem, szczególnie życzliwym dla młodych twórców. Znakomitym kompanem i słuchaczem. Jednak przede wszystkim był człowiekiem. Prawdziwym. Sztuczność zawsze go męczyła. W każdym wydaniu. To jego człowieczeństwo i twórczość, którą pozostawił będą w naszej pamięci na zawsze.
http://wyborcza.pl/nekrologi/1,101499,9609135,Zmarl_Wieslaw_Malicki.html
Powrót