Polskie-Cmentarze.pl

Wydarzenia

Czwartek 22.09.2011, godz. 20:57Zmarł młody artysta, Jan Dziaczkowski

Jan Dziaczkowski

Jeden z najzdolniejszych fotografów, malarz, twórca kolaży, ilustrator – Jan Dziaczkowski nie żyje. Zginął tragicznie 20 września 2011 roku pod Zawratem w Tatrach. Miał zaledwie 28 lat.

Jan Dziaczkowski urodził się w 1983 roku w Warszawie. Był absolwentem Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Był artystą wszechstronnym. Zajmował się malarstwem, fotografią, a także tworzeniem kolaży. Autor ilustracji do wielu pism muzycznych, społecznych i kulturalnych. Projektował okładki książek oraz płyt, przygotował okładkę na 65 – lecie „Przekroju”. Jego pasją były podróże, stare fotografie, filmy i rodzinne historie. Jednej ze swoich prac – fotokolaż – którą zrealizował w klubie Warszawa Powiśle, nadał tytuł Dlaczego nie wszyscy kochamy przygody?.

Odbiorcy i krytycy sztuki najbardziej doceniali jego kolaże. Jan Dziaczkowski obcował z tą techniką już od najmłodszych lat. Wtedy to, wspólnie ze swoim ojcem spędzał czas na wyklejaniu i tworzeniu kompozycji ze zdjęć, które wycinali z różnych czasopism. Sam artysta twierdził, że: Cała magia kolażu polega na tym, że papier ma swoją historię. Za nią kryją się ludzie, dzieła a to ma dla mnie ogromne znaczenie.

Jan Dziaczkowski wydał album „Kolaże”, w którym zamieścił swoje prace, przedstawiane na dwóch wystawach indywidualnych i kilku zbiorowych. We wstępie do albumu, Mieczysław Wasilewski napisał:

Kolaże Janka Dziaczkowskiego oddychają atmosferą minionych epok. Żywią się fragmentami dzieł znanych lub nieznanych mistrzów, kojarzonych finezyjnie i ze smakiem.Zaskakują dowcipnym kontrastowaniem zestawionych elementów, nadając powstającym w ten sposób obrazom nowe znaczenia i odmienne nastroje.

W tym roku został laureatem pierwszej polskiej edycji szwajcarskiej nagrody Fundacji Vordemberge – Gildewart, która przyznawana jest młodym artystom. Mówił wtedy :

Dostałem nagrodę w doskonałym momencie. Bardziej niż kiedykolwiek potrzebuję teraz skoncentrować się na pracy. Realizuję właśnie duży projekt, nad którym pracuję już prawie od roku i którego skończenie zajmie mi pewnie kolejny rok lub dwa. Wyróżnienie pozwoli mi w spokoju poświęcić się pracy nad tym najważniejszym dla mnie w tej chwili projektem oraz nad nowymi cyklami kolaży.

Niestety, nieszczęśliwy wypadek uniemożliwił spełnienie tych ambitnych planów i marzeń. Wielka kariera młodego twórcy nie będzie miała już szans się rozwinąć. We wtorek wybrał się w góry. Wieczorem doszło do tragedii. Najprawdopodobniej fotograf poślizgnął się i spadł ze skał. W środę turyści, którzy spacerowali szlakiem od strony Hali Gąsienicowej, odnaleźli jego ciało. Wczoraj wieczorem potwierdzono, że był to Jan Dziaczkowski.

Dodajmy, że na 30 września zaplanowano rozpoczęcie wystawy prac Jana Dziaczkowskiego w Londynie - „Naughty Children of Alfred Jarry”. Następnie, zostanie zaprezentowana w Berlinie.

Na stronie www.dziaczkowski.pl można obejrzeć wszystkie prace młodego artysty.

Źródło: www.kultura.onet.pl, www.culture.pl, www.kultura.gazeta.pl, www.dziaczkowski.pl, (cytaty pochodzą ze stron www.kultura.onet.pl i www.kultura.gazeta.pl),

Zdjęcie pochodzi ze strony www.dziaczkowski.pl.

Tagi: zmarły zmarły

Powrót