Mieczysław Wesołowski
- Urodzony(-a): 27 Listopad 1932 (w brak danych)
- Zmarł(-a): 31 Październik 2008 (w Drezdenko)
- Pochowany(-a): na Cmentarzu w Stare Kurowo
Mieczysław Wesołowski zmarł 31 października 2008 roku w Drezdenku. Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Starym Kurowie.
Mój kochany ojcze, odszedłeś tak nagle i tak szybko. Zostawiłeś po sobie ból i tęsknotę syna, który cię bardzo kochał i kocha.
Drogi ojcze po odejściu mamy zostałeś mi tylko ty. Niestety ta chwila była krótka, odeszłaś do swoich, zmarłeś na moich rękach mój kochany aniele!
W dzisiejszym Dniu Taty….wszystkim Tatusiom z głębi serca płynące życzenia…
dla mojego wiersz….nie ma go już niestety dziś ze mną…..
musiał odejść….ale gdzieś tam jest i na pewno mnie słyszy…..
Dla Ciebie Tato….
Pożegnanie Taty…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak nagle odszedłeś …Tato….
Tyle powiedzieć, ci chciałam,
Nie znałam Twych planów Boże…..
Może gdybym wiedziała….
Ty też nie wiedziałeś …Tato,
Że nadszedł już czas rozstania,
Bo przecież byś nie mógł odejść,
Tak nagle….bez pożegnania.
Pamiętam wszystko …Tato…
Uczyłeś mnie jak żyć dumnie,
Z tobą chodziłam za rękę,
By się nie zgubić w tłumie.
To pożegnanie jest …Tato,
Wiem, ze nie spotkam tu ciebie,
Jak sobie mam z tym poradzić,
Do dzisiaj wciąż tego nie wiem.
Nie byłam wtedy przy tobie,
Pamiętasz, to piękne lato,
Ty przecież musisz to wiedzieć,
Jak bardzo wciąż tęsknię….Tato
Nie ma już gniewu
Wyczerpał się
Nie ma już strachu
Oswoił się.
Nie ma już łez
Zabrakło ich
Nie ma już cierpienia
Zatracił się w marzeniach
Nie ma już melodii
Ugrzęzła w gardle.
Nie ma już słów
Zapadły się w przepaść.
Nie ma już słońca
Wyblakło na niebie.
Nie ma już Ciebie
Reszta nie ma znaczenia...
Pożegnanie taty
Jej dziecięcy świat runął w jednej chwili ,
z małej dziewczynki stała się sama nie wiedziała kim
była pewna - już nigdy nie będzie jak kiedyś.
Małą rączką wycierała wielkie łzy,
stała taka bezradna, bezbronna,
On był obok - ale tak naprawdę go nie było.
Było mnóstwo ludzi,
pamięta łzy innych,
Wszyscy ją tulili - bardzo jej współczuli.
Ona patrzyła tylko na niego,
wiedziała, że widzi go ostatni raz
Uścisnęła jego zimne dłonie - pożegnała go na zawsze.
PAMIĘĆ
na granitowych płytach
zapłonęły lampki pamięci
ich drgajace płomyki
cienką smugą światła
unoszą w niebo żal
tylko kolorowe chryzantemy
skazane na cmentarność
przypominają że oni
też lubili się śmiać
PAMIĘĆ
na granitowych płytach
zapłonęły lampki pamięci
ich drgajace płomyki
cienką smugą światła
unoszą w niebo żal
tylko kolorowe chryzantemy
skazane na cmentarność
przypominają że oni
też lubili się śmiać
Ostatnia droga
Zgasło światło
nastała ciemność lecz nie nocy
słowa zastygły w ciszy
wypaliła się świeca
zegar zatrzymał swój bieg
czas dobiegł kresu przeznaczenia
pozostała już tylko
ostatnia droga
pożegnanie najbliższych
ból i łzy
orszak żałobny w smutku
podąża na miejsce spoczynku
byłeś pośród nas
od dzisiaj pozostaniesz
w naszych sercach
pamięci i wspomnieniach
wiatr kołysze koronami drzew
wokoło cisza zapomnienia
smutne twarze
odgłos spadającej ziemi
aż dzwoni w uszach
i cisza płynąca z trąbki
Ty pozostajesz tutaj
my wracamy do szarej codzienności
nie pora dla nas jeszcze
zatrzymujemy obraz
i pamięć po tobie
Na dużych paciorkach:Boże mój, wierzę w Ciebie, boś jest samą prawdą.
Ufam Tobie, boś Dobroci nieskończona.
Kocham Cię, boś godzien największej miłości.
Z miłości ku Tobie kocham wszystkich bliźnich moich.
Na małych paciorkach:Słodkie Serce Maryi bądź moim zbawieniem.
Pociechą tych, co cierpią.
Módl się za nami,
za konającymi
i za duszami w czyśćcu cierpiący.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie,
a światłość wiekuista niechaj im świeci
Panie Jezu proszę , o łaskę litości ,nad duszami w czyśćcu z mojej rodziny a zwłaszcza tymi ,którzy nie do końca byli , dobrymi ludżmi proszę Panie odpuść im wszystkie winy , aby mogli cieszyć się obcowaniem w niebie ....... Jezu Ufam Tobie .
Modlę się za duszę mojego Tatusia i pozostałych zmarłych z mojej rodziny oraz za wszystkie dusze potrzebujące modlitwy i wybłagania przebaczenia.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie a swiatłość wiekuista niechaj im świeci.
Niech odpoczywają w pokoju świętym.
Amen
Modlitwa za zmarłych rodziców
Boże, któryś nam przykazał czcić ojca i matkę, zmiłuj się łaskawie nad duszami ojca i matki mojej i odpuść im grzechy, a mnie też dozwól ich oglądać w radościach wiekuistej światłości. Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.
Jestem smutny , jestem nieszczęśliwy,
straciłem ukochaną osobę, która dała mi życie.
Odszedł niespodziewanie, niepostrzeżenie,
jakby nigdy nie istniał, jakby był tylko cieniem.
Losy jego były bardzo burzliwe,
życie jego było ciągle wystawiane na ciężkie próby,
żył inaczej niż wszyscy przeciętni ludzie,
dużo w życiu wycierpiał, żył nie najdłużej.
Miał w życiu różne słabości,
ale miał też dobre chwile,
był pracowity, poświęcił ludziom całe swoje życie,
zniewolony przez alkohol nie przeżył je zbyt mile.
Dlaczego wybrał takie życie,
dlaczego nie chciał się zmienić przez chwilę,
zatracił się w nim bez pamięci,
do utraty ostatniego tchu, ani dnia dłużej.
Żył bardzo skromnie, nie dbał o ludzką opinię,
zostawił po sobie dużo ciepłych wspomnień,
dzieci, które gdzieś się na moment oddaliły,
jednak jak trzeba było zawsze mu pomocą służyły.
Czas przyszedł na niego niespodziewanie,
zamknął oczy na zawsze w niedzielę nad ranem,
udał się do wrót świętego Piotra,
niech odpoczywa w spokoju wieczn