Polskie-Cmentarze.pl

Ciekawostki

Piątek 13.01.2012, godz. 13:32Oryginalne przedmioty, które znalazły się w grobie

newsletter

Rewolwer, szachy, czy zielony Pontiac – to tylko niektóre, nietypowe przedmioty, które zmarli zapragnęli "zabrać ze sobą" do grobu.

Bill Hickok był znanym rewolwerowcem, stróżem prawa i porządku, który walczył z przestępcami. Wymierzał sprawiedliwość bandytom i "typom spod ciemnej gwiazdy", którzy stanęli na jego drodze. Słynął z nadludzkiego refleksu, dzięki któremu odnosił zwycięstwo prawie w każdym pojedynku. Prawie – ponieważ pewnego dnia mężczyzna zginął w barze, z rąk jednego z pokerzystów, który strzelił Hickokowi w głowę. Legenda głosi, że refleks rewolwerowca nie opuścił go nawet w momencie śmierci. Zanim stróż prawa upadł na ziemię, w dłoniach trzymał dwa rewolwery. Zgodnie z ostatnią wolą Billa Hickoka, do grobu złożono jego broń - strzelbę Sharps, kilka Koltów, dwa rewolwery, pistolet Smith & Wesson oraz dwa niewielkie Derringery.

90 – letni Amerykanin, Lonnie Holloway był posiadaczem zielonego Pontiaca Catalina z 1973 roku. Mężczyzna był tak przywiązany do swojego samochodu, że nawet po śmierci nie mógł się z nim rozstać. Auto zostało "pochowane" razem z jego właścicielem. Jednak to nie wszystko. Holloway zażyczył sobie, aby do trumny – samochodu włożyć także kolekcję broni palnej oraz studolarowy banknot – na drobne wydatki w życiu pozagrobowym.

Angielski żeglarz i pisarz, sir Walter Raleigh również miał swoje życzenia dotyczące pochówku. Co ważne, mężczyzna był wielkim miłośnikiem tytoniu. Raleigh został skazany na śmierć za spiskowanie przeciwko szkockiemu królowi, Jakubowi I. Sir Raleigh na swój pogrzeb zaprosił wszystkich palaczy z królestwa, a dodatkowo, każdy z nich otrzymał czterema kilogramami tytoniu oraz dwiema drewnianymi fajkami. Dodajmy, że sam skazany zażyczył sobie, aby go pochować w trumnie, wyłożonej drewnem z pudełek jego ulubionych cygar.

Szachista Reuben John Smith, który zmarł w 1899 roku bardzo cenił sobie komfort i wygodę. Mężczyzna chciał być pochowany w krypci – siedzącego na swoim ukochanym, wygodnym, skórzanym fotelu. Dodatkowo, Smith miał być ubrany w ciepły płaszcz, elegancki kapelusz, a na jego kolanach miało znajdować się pudełko z szachami. Gdyby szachiście znudziło się rozgrywanie samotnych partyjek, w kieszeni płaszcza znalazłby klucz, którym mógłby otworzyć swój grobowiec od wewnątrz.

Źródło: www.joemonster.org, A. Danecka, MEMENTO 2011, nr 6, s. 38.

Powrót